Archiwum miesiąca: marzec 2020

BHP – więcej niż wymóg, więcej niż kaprys

Artykuł inspirowany odwiecznym pytaniem:

„Niech mi pan powie, czy to BHP jest potrzebne?”*

Mimo wielu kampanii informacyjnych i powolnej zmiany mentalności, BHP wciąż jest przez wiele osób postrzegane jako nużący i zbędny wymóg formalny albo kaprys ustawodawcy lub niepotrzebny pomysł związków zawodowych. Warto więc spojrzeć na kwestie związane z bezpieczeństwem i higieną pracy z kilku perspektyw.

Prawo

Prawo w swoich najbardziej elementarnych zapisach nakłada na pracodawcę obowiązek zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy na każdym stanowisku. Oczywiście – to, co uznać można za bezpieczne i higieniczne na stanowisku specjalisty do spraw wyburzeń albo pracownika chlewni nie będzie ani bezpieczne, ani tym bardziej higieniczne na stanowisku sekretarki albo pielęgniarki, niemniej dla każdego stanowiska można określić pewne normy BHP. Nie robi się tego na poziomie aktów normatywnych, ponieważ byłby to ogrom niepotrzebnej pracy, której wyników i tak nie można by było zastosować w praktyce, ponieważ stanowiska, które nazywają się tak samo, niekoniecznie są identyczne.

Pracownik

Niezbywalnym prawem każdego człowieka jest prawo do bezpieczeństwa, a bardziej szczegółowo – również bezpieczeństwa na stanowisku pracy. Dla pracowników ważne jest to, aby praca, nawet męcząca, była tak bezpieczna, jak to w danym zawodzie możliwe. Nawet na stanowisku operatora pompy w wozie ratowniczo-gaśniczym obowiązują pewne zasady, które mają gwarantować maksymalny poziom bezpieczeństwa. Zagrożenia natomiast często są zdecydowanie bardziej subtelne – pracownikom zależy na tym, żeby od pracy przed monitorami nie psuł im się wzrok, a od siedzenia za ladą sklepu nie bolały plecy.

Pracodawca

Wbrew pozorom często to pracodawca najwięcej zyskuje na wysokim poziomie BHP w zakładzie pracy. Mniej wypadków to mniej przestojów, a mniej przestojów to mniejsze straty. Każdy, nawet najdrobniejszy wypadek można przeliczyć na złotówki – nawet więc jeśli pominie się kwestie etyczne czy praktyczne, pozostaje jeszcze ekonomia, która podpowiada, że dbałość o wysoki poziom bezpieczeństwa oznacza zyski w długim horyzoncie, nawet jeśli na krótką metę wiąże się z koniecznością poniesienia pewnych kosztów. Pracodawca zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy swoim pracownikom jest ceniony wyżej, w związku z czym łatwiej jest też prowadzić rekrutację i utrzymać załogę.

Klient

Klient odnosi korzyść, kupując produkty bezpiecznych firm, ponieważ – w związku z długofalowym obniżaniem kosztów przedsiębiorcy – BHP przekłada się na spadek cen, a także terminowe dostawy (linia produkcyjna nie doświadcza przestojów związanych z wypadkami). Nie można też nie zauważyć, że w nowoczesnym społeczeństwie decyzje zakupowe często są przynajmniej częściowo opierane na podstawie etyki działania poszczególnych firm. Może okazać się, że bycie firmą bezpieczną i przyjazną pracownikom przełoży się na większe zainteresowanie produktami i nawet – są już takie przypadki – zwiększoną łatwość ekspansji. I klient, i przedsiębiorca, i pracownicy odnoszą korzyści ze spełnienia wymogów prawnych, a wszystko to tylko dzięki spełnieniu norm BHP.

*to nie przesada, to pytanie autor wpisu słyszy od kilkunastu lat…