Publikujemy dzisiaj subiektywną listę 10 prawd o BHP, oto i ona:
1. Warto postawić na rzetelne szkolenia BHP.
Oczywiście, że warto. Jeśli szkolenie jest interesujące, to jest szansa, że pracownikowi coś z niego zostanie w głowie. Dalej, jak ma w głowie prawidłową wiedzę z zakresu bezpieczeństwa pracy, to jest szansa (i to spora), że uniknie wypadku. Oczywiście są na to tylko szanse i AŻ szanse, że wypadku nie będzie.
Z drugiej strony – jeśli szkolenia BHP są kiepskie i pracownik nic z nich nie wyniesie, to szanse na uniknięcie wypadku drastycznie spadają.
2. Warto inwestować w BHP.
Nie chodzi tylko o droższego „BHPowca”. Na koszty związane z BHP składa się wiele czynników, ale na przykład:
- Lepsze (i być może droższe) środki ochronne, to mniejsza uciążliwość dla pracowników = większa wydajność = mniejsze zmęczenie pracą; Korzyści dla pracodawcy chyba nie trzeba tłumaczyć?
- Lepszy sprzęt roboczy (od niego także zależy bezpieczeństwo!) to znowu wydajniejsza i mniej uciążliwa dla pracownika praca.
- Wizerunek: dobrze wyekwipowana firma sprawia po prostu lepsze wrażenie – być może także na przyszłych klientach, bądź potencjalnych, wartościowych pracownikach.
Z drugiej strony nadmierne oszczędzanie na BHP może skończyć się różnymi, całkiem sporymi kosztami:
- Popadnięcie w niełaskę Inspekcji Pracy (mandaty, sądy, rekontrole i nakazy, wedle których i tak niedociągnięcia powstałe z nadmiernych oszczędności będzie trzeba poprawić).
- Zwiększona statystyka wypadkowości = wyższe składki ZUS (i koszty zwolnień lekarskich związanych z wypadkami)
- Koszty spraw cywilnych, odszkodowań po wypadkach przy pracy – kancelarie prawnicze specjalizujące się w odszkodowaniach nie śpią 🙂
3. Bezpieczeństwo zależy od WSZYSTKICH osób w firmie.
Jak najbardziej. Samo sporządzenie idealnej dokumentacji BHP nie załatwia problemu. Potrzebna jest współpraca pracodawcy przy ich opracowywaniu, potem potrzebna jest współpraca pracowników w wypełnianiu zaleceń i wskazówek zawartych w tych dokumentach. No i wysoce wskazana jest inicjatywa każdej ze stron, dążąca do poprawy warunków pracy i bezpieczeństwa.
4. Wypadki mogą się zdarzyć nawet, jak wszystko zrobisz dobrze.
Niestety, ale jest to prawda. Zdarzają się wypadki, w których głównej przyczyny nie da się przewidzieć, dopóki ta przyczyna się nie ujawni. Klasycznym przykładem jest ujawnienie się jakiejś wady materiałowej w stosowanym sprzęcie – np. w systemowych podestach do rusztowań, co może skutkować załamaniem takiego podestu.
Inna sytuacja, kiedy wypadku nie da się uniknąć, to przyczyny losowe, niezależne od pracowników i pracodawcy.
Niemożność uniknięcia wszystkich wypadków nie zwalnia oczywiście z wysiłków zmierzających do ich wyeliminowania.
5. Kontroli PIP nie unikniesz.
Prawda. Od jakiegoś czasu nie trzeba zgłaszać do Inspekcji Pracy, że firma uzyskuje status pracodawcy, ale to żaden problem w dobie współdzielenia baz danych pomiędzy ZUS i PIP. Lepiej więc nastawić się, że ta kontrola w końcu kiedyś się odbędzie, z uwzględnieniem p. 6.
6. Warto przygotować się do kontroli PIP.
Oczywiście, że warto. Jednak nie zalecamy firmom przygotowywania się „na gwałt” wtedy, kiedy już dostaną powiadomienie o zbliżającej się kontroli. Często w tym ostatnim tygodniu przed kontrolą nie da się nadrobić zaległości. Lepiej, jak zakład i jego służba BHP stosują taktykę stałej gotowości.
7. Służba BHP jest od tworzenia „d*pokrytek”.
No może nie takimi słowami byśmy to ujęli, ale tak, jednym z ważniejszych zadań służby BHP jest ochrona prawna pracodawcy. Idealnie, jeśli ta ochrona prawna wyraża się w skutecznym nakłanianiu pracodawcy do przestrzegania i poszanowania przepisów dot. Prawa Pracy, stałej poprawie warunków pracy i bezpieczeństwa.
8. Przykład idzie z góry.
W sprawnym wdrożeniu zasad BHP w zakładzie udział mają wszyscy w nim pracujący. Największa zaś rola spoczywa na pracodawcy i kadrze zarządzającej. Jeśli ta będzie prezentować sobą brak poszanowania do zasad BHP, to nawet najlepsza służba BHP niewiele wskóra.
9. Zawsze można coś poprawić.
W zasadzie punkt ten dotyczy każdego odcinka działalności każdej firmy. Warto to zapamiętać: praca nad bezpieczeństwem w zakładzie jest procesem ciągłym.
10. Kary porządkowe są słabym środkiem wychowawczym dla pracowników.
Niestety tak, z naszego doświadczenia wynika, że kary porządkowe określone w art. 108 KP, odnoszą dość słaby skutek. Po pierwsze, nie są zbyt bolesne. Po drugie – jeśli są nadużywane, szybko prowadzą do „uodpornienia” załogi na nie.
Przeciwieństwem kar porządkowych są nagrody. Pozytywnie zmotywowana w ten sposób załoga (np. nagrodą dla pracownika za pomysł na poprawę warunków bezpieczeństwa) chętniej się zaktywizuje, w celu całościowej poprawy stanu BHP w zakładzie.