Archiwum autora: Leszek Maruszczyk

Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną pracodawcy

Zarówno pracownicy, jak i pracodawcy często nie mają świadomości, kto tak na prawdę odpowiada za mienie pracodawcy, używane podczas wykonywania obowiązków służbowych. Jednak, pracownicy – jeśli zostają obarczeni odpowiedzialnością za zniszczenie mienia pracodawcy, zazwyczaj bywają zaskoczeni, że taka odpowiedzialność może ich dotknąć. Z drugiej strony pracodawcy – znaczna ich część nadal sądzi, że pracownik jest zupełnie bezkarny jeśli chodzi o koszty zniszczonego mienia firmowego i przeżywają takie samo zaskoczenie, kiedy okazuje się, że mogą zażądać od pracownika odszkodowania.

Odpowiedzialność majątkowa – kiedy?

Dość szczegółowo kwestie odpowiedzialności majątkowej regulują zapisy art. 114 – 127 Kodeksu Pracy:

Pracownik odpowiada tylko za rzeczywiście wyrządzoną szkodę w kwocie powstałej straty i jej ewentualnych normalnych następstw. To ważne, bo po wyrządzeniu szkody pracodawcy na fali emocji niejednokrotnie chcieliby „dokleić” obwinionemu pracownikowi jeszcze cały szereg kosztów, mniej, lub bardziej luźno związanych z zdarzeniem. W tym miejscu mogę polecić konsultację z prawnikiem, w zakresie tego, jaki ma być zakres „normalnej odpowiedzialności” za szkody.

Przczynę do roszczeń pracodawcy wobec pracownika, który wyrządził szkodę, stanowić może niewłaściwa praca pracownika, która w efekcie zaowocowała stratami. Pod pojęciem „niewłaściwa praca” kryją się też wszelkie zaniedbania i zaniechania czynności, których podjęcie było konieczne w celu uniknięcia straty, a które należały do normalnych obowiązków służbowych pracownika.

Kilku sprawców.

W sytuacji, kiedy szkodę wyrządziło kilku pracowników, odpowiadają oni proporcjonalnie do winy w wytworzeniu szkody. Tak więc w tego typu sytuacjach konieczne jest oprócz ustalenia sprawców, ustalenie stopnia, w jakim przyczynili się do powstania szkody. Pracodawca może w tym celu skorzystać z wyjaśnień obwinionych pracowników, aczkolwiek dość naturalnym będzie, że każdy ze sprawców będzie chciał umniejszyć swojej winie, a większą winę przypisać innym sprawcom.

Wysokość odszkodowania.

Pracodawca może zażądać odszkodowania w wysokości całości poniesionej straty, jednak nie więcej, niż w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia pracownika z dnia spowodowania szkody.

Jest jednak jedno wyłączenie z ograniczenia kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia: jest to sytuacja, kiedy pracownik szkodę wyrządził umyślnie.

Przykładowo: Pracownik skonfliktował się z jakiegoś powodu z pracodawcą, w akcie zemsty uszkodził maszynę będącą majątkiem firmy. Naprawa powstałych uszkodzeń kosztowała firmę 50 tysięcy złotych (przyjmijmy, że to więcej, niż trzymiesięczne wynagrodzenie tego pracownika),

Jednocześnie ze zdarzenia powstało nagranie w systemie monitoringu i na nagraniu wyraźnie widać celowe działanie pracownika. W takim przypadku kwotę odszkodowania ustala się nie na podstawie art. 119 KP (czyli z ograniczeniem do trzymiesięcznego wynagrodzenia), a na podstawie art. 122 KP (odpowiedzialność w pełnej wysokości szkody, bez ograniczeń).

Ograniczenie odpowiedzialności pracownika.

W myśl art. 117 KP, jeśli skutki szkody zostały powiększone przez inne osoby, to pracownik odpowiada tylko za szkody w zakresie, jaki sam wywołał.

Jeśli natomiast szkoda powstała wskutek podjęcia ryzyka, jakim normalnie obarczona jest praca pracownika, pracownik nie ponosi odpowiedzialności.

Przykład: pracownik przygotowyje wyburzenie komina żelbetowego metodą strzałową. W tej metodzie możliwe jest przygotowanie wyburzenia tak, aby opisywany np. komin przewrócił się w określoną stronę (spółjrz na obrazek poniżej). Jednocześnie pracownik z jakichś powodów postawił w zasięgu potencjalnego upadku komina samochód służbowy, jednak od strony przeciwnej do tej, w którą miał upaść wyburzany komin. Zdarza się jednak, że mimo najlepszego, najbardziej fachowego przygotowania wyburzana budowla upada jednak w innym kierunku, niż planowany i w naszym przykładzie komin upadł na służbowy samochód. Jeśli pracownik przygotował wyburzenie starannie, zgodnie ze sztuką, przepisami i normami, nie może być obarczony odpowiedzialnością majątkową za zniszczony samochód.

Obowiązki pracodawcy.

Pracodawca, który chciałby obciążyć odszkodowaniem winnego wyrządzenia szkody pracownika, ma obowiązek udowodnić bezspornie tę winę. Dlatego też, przed podjęciem decyzji o obarczeniu odpowiedzialnością wskazane jest, by pracodawca przeanalizował dostępny materiał dowodowy, który tę winę ma wykazać.

Z kolei w sytuacji, gdy kilku pracowników doprowadziło do strat w mieniu pracodawcy, pracodawca nie tylko musi udowodnić, kto jest winny, ale też w jakim stopniu.

Obowiązek dokonywania badań okresowych elektronarzędzi

Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie ogólnych przepisów bhp elektronarzędzia powinny spełniać wymagania bezpieczeństwa. Należy więc przeprowadzać okresowe kontrole elektronarzędzi (w szczególności skuteczności ochrony przeciwporażeniowej) i rejestrować ich wyniki.
Nie ma przepisu, który wprost nakazywałby dokonywanie takich przeglądów bądź badań elektronarzędzi, w tym skuteczności ich ochrony przeciwporażeniowej – ze ściśle określoną częstotliwością i zakresem czynności przeglądowych. Jednak należy mieć na uwadze, że wykonanie tych czynności nie jest celem samym w sobie, a tak naprawdę sposobem na utrzymanie elektronarzędzi w stanie zapewniającym bezpieczeństwo pracy użytkowników przez cały okres ich eksploatacji.
Elektronarzędzia wedle rozumienia przepisów są maszynami (MG z 30.10.2002 r. Dz.U. Nr 191, poz. 1596, ze zm., w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bhp w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy). Wobec tego montaż i demontaż maszyn oraz ich obsługa, powinny odbywać się przy zachowaniu wymagań bezpieczeństwa i higieny pracy, uwzględniając instrukcje zawarte w dokumentacji techniczno-ruchowej.
Zgodnie z wytycznymi rozporządzenia, pracodawca zobowiązany jest podjąć działania mające na celu zapewnienie, iż maszyny, które udostępnione pracownikom na terenie zakładu pracy bądź w miejscu określonym przez pracodawcę są odpowiednie do wykonywania pracy lub we właściwy sposób dostosowane do jej wykonywania, a także mogą być eksploatowane bez pogorszenia bezpieczeństwa i zdrowia pracowników.
Zatem pracodawca powinien zapewnić, aby maszyny narażone na działanie warunków powodujących pogorszenie ich stanu technicznego poddawane były okresowym kontrolom.
Ponadto w przypadku eksploatacji narzędzi ręcznych o napędzie elektrycznym na placu budowy, obowiązek wykonywania kontroli ich stanu technicznego zgodnie z postanowieniami instrukcji obsługi opracowanej przez producenta oraz dokumentowania ich wyników określony został w § 105 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 6.2.2003 r. w sprawie bhp podczas wykonywania robót budowlanych (Dz.U. Nr 47. Poz. 401).
W świetle powyżej przytoczonych przepisów istnieje obowiązek prowadzenia kontroli elektronarzędzi (w tym skuteczności ochrony przeciwporażeniowej) i rejestrowania ich wyników.
Jeżeli w instrukcji obsługi nie podano zakresu i częstotliwości badań kontrolnych danego elektronarzędzia, pracodawca powinien sam je ustalić w oparciu o dowolne warunki techniczne. W tym przypadku można byłoby posłużyć się wycofaną już Polską Normą PN-88/E-08400/10 Narzędzia ręczne o napędzie elektrycznym. Badania kontrolne w czasie eksploatacji. Norma ta określa organizację, zakres i częstotliwość badań kontrolnych elektronarzędzi i przedstawia się następująco:
Organizacja badań
1. Sklasyfikować eksploatowane elektronarzędzia według trzech kategorii użytkowania.
Do kategorii I zaliczyć można elektronarzędzia eksploatowane dorywczo, kilkukrotnie w ciągu jednej zmiany, które są zwracane do wypożyczalni bądź do narzędziowni.
Do kategorii II elektronarzędzia eksploatowane często w ciągu jednej zmiany, które nie są zwracane do wypożyczalni/narzędziowni lub są na stanie wypożyczenia pracownika.
Do kategorii III zaliczyć możemy elektronarzędzia użytkowane w sposób ciągły na więcej niż tylko jednej zmianie, zainstalowane na stałe, np. te elektronarzędzia znajdujące się na linii produkcyjnej.
2. Założyć dla każdego elektronarzędzia kartotekę w celu rejestracji wyników kontroli. W takiej kartotece zawarte powinny zostać terminy badań kontrolnych, ich wyniki oraz termin następnych badań. Odnotowane powinny zostać wszelki rodzaje uszkodzeń, a także przeprowadzone naprawy.
3. Zorganizować stanowisko do badan kontrolnych i wyposażyć je w niezbędne do tego celu środki.
4. Upoważnić i wyznaczyć pracowników mających odpowiednie kwalifikacje do przeprowadzania badań kontrolnych. Pracownicy tacy powinni mieć odpowiednią wiedzę z zakresu konstrukcji, obsługi i badań elektronarzędzi, a także posiadać umiejętności prowadzenia wywiadu z osobami użytkującymi elektronarzędzia na temat pracy danego urządzenia i stwierdzonych usterek.
W przypadku braku takich osób w zakładzie pracy, pracodawca może zlecić prowadzenie takowych badan kontrolnych firmom serwisowym, np. serwisowi producenta.

W zakresie kontroli okresowych elektronarzędzi znajdują się ponadto pomiary rezystancji izolacji oraz sprawdzenie obwodu ochronnego. Czynności takie może wykonywać osoba która nabyła odpowiednie kwalifikacje w zakresie kontrolno-pomiarowym. Osoba taka powinna legitymować się ważnym Świadectwem kwalifikacyjnym uprawniającym do zajmowania się eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci na stanowisku eksploatacji w zakresie kontrolno-pomiarowym dla urządzeń, instalacji i sieci elektroenergetycznych o napięciu nie wyższym niż 1 kV.

Elektronarzędzia poddaje się badaniom:
– bieżącym – każdorazowo przed wydaniem elektronarzędzia do eksploatacji i po jego zwrocie do wypożyczalni oraz przed rozpoczęciem pracy na danej zmianie roboczej
– okresowym.
Zakres badań.
Badania bieżące elektronarzędzi polegają na oględzinach zewnętrznych i sprawdzeniu biegu jałowego. Badania okresowe natomiast obejmują demontaż i oględziny wewnętrzne, pomiar rezystancji izolacji, a także sprawdzenie obwodu ochronnego.
Częstotliwość badań okresowych
W zależności od kategorii użytkowania badania okresowe należy wykonywać co:
– 6 miesięcy – dla kategorii I,
– 4 miesiące – dla kategorii II,
– 2 miesiące – dla kategorii III.
Ale uwaga! Okresy te należy skrócić o połowę dla elektronarzędzi użytkowanych w warunkach zwiększonego prawdopodobieństwa uszkodzenia mechanicznego, w pomieszczeniach zapylonych i zawilgoconych oraz na rusztowaniach.
Badania okresowe należy przeprowadzić również w przypadku, kiedy elektronarzędzie zostało narażone na utratę cech ochronnych, co może nastąpić gdy narzędzie upadło, zostało poddane działaniu wilgoci lub substancji niebezpiecznej.
Elektronarzędzia użytkowane w normalnych warunkach należy sprawdzić w temperaturze 15-25°C. Przed wykonaniem badań okresowych narzędzie powinno uzyskać temperaturę otoczenia. W tym celu należy pozostawić urządzenie przez ok. 4 godziny w pomieszczeniu wykonywania badań. Jeżeli elektronarzędzie jest wyposażone we własny transformator ochronny, to badaniom należy również poddać ten transformator.
Pomiar rezystancji izolacji wykonuje się na elektronarzędziu zimnym (o temperaturze otoczenia) łącznie z przewodem przyłączeniowym. Odczyt rezystancji następuje po upływie minuty przyłożonego napięcia stałego o wartości 500 V.
Sprawdzenie obwodu ochronnego dokonuje się w dwóch etapach. Na początek wykonuje się oględziny żył przewodu przyłączeniowego między zaciskami i odciążką. Długość żył powinna być taka, aby przy wysunięciu się przewodu przyłączeniowego z blokady kabla, żyły zasilające (fazowa i zerowa) naprężały się nie wcześniej niż żyła ochronna.
W dalszej kolejności należy wykonać pomiar spadku napięcia pomiędzy stykiem ochronnym wtyczki a badaną dostępną częścią metalową elektronarzędzia przy zasilaniu prądem przemiennym.

praca umysłowa oraz praca fizyczna

Praca umysłowa nieodzownym elementem pracy fizycznej

W terminologii Prawa Pracy brak jest jednoznacznego odniesienia do tych dwóch terminów.

Powszechnie zwykło się przyjmować, iż praca umysłowa to taka, która wymaga wyższego, niż przeciętnie skupienia, umiejętności analitycznych, oraz zaangażowania głównie centralnego układu nerwowego w celu realizacji określonych procesów, jakim jest odbiór i analiza informacji, podejmowanie decyzji, a także gotowość do udzielania odpowiedzi (w zależności od stanowiska).

Ten rodzaj pracy charakteryzuje się większym obciążeniem czynnikami stresogennymi związanym z koniecznością odbioru i przetwarzania dużej ilości informacji, a także z materialnym czynnikiem środowiska pracy. Praca umysłowa wiąże się z wykonywaniem pewnych dodatkowych czynności np. z ręcznym transportem ciężarów (laptop, segregator, ryza papieru), wchodząc w obszar pracy fizycznej. Praca umysłowa polega głównie na planowaniu, wykonaniu pracy koncepcyjnej polegającej na opracowaniu planu, mechanizmu działania celem zrealizowania założonego celu. Z uwagi na znaczne obciążenia statyczne, wynikające z wymuszonej pozycji ciała (z reguły praca siedząca przy obsłudze monitorów ekranowych) ten rodzaj pracy w dużej mierze obarczony jest występowaniem chorób zawodowych lub tzw. parazawodowych, polegających na przeciążeniu układu mięśniowo- szkieletowego (oprócz obciążenia statycznego ryzyko rośnie w wyniku niedostosowania stanowiska pracy do warunków antropometrycznych człowieka, lub braku właściwej organizacji pracy (np. uniemożliwienie korzystania z przerw)).

Z kolei praca fizyczna przejawia się większym zaangażowaniem układu mięśniowo – szkieletowego w proces pracy, aniżeli umysłowego. Przejawia się zwiększonym wydatkiem energetycznym w stosunku do osób wykonujących pracę umysłową, dlatego przepisy bhp szczegółowo regulują warunki pracy osób wykonujących pracę fizyczną, przy okazji nakładając na pracodawcę szereg wymagań związanych z zapewnieniem właściwych warunków pracy i niektórych świadczeń (np. posiłki profilaktyczne). Praca fizyczna nie ma jednak prawa bytu bez wysiłku umysłowego, który pracownik wykonuje w związku z wykonywanymi czynnościami. Pracownik nieustannie myśli i analizuje proces pracy, musi być wyjątkowo skupiony na wykonywaniu czynności, co ma nieodzowny wpływ na jakość i bezpieczeństwo wykonywanej przez niego pracy. Praca fizyczna obarczona jest zdecydowanie zwiększonym ryzykiem powstania urazu z uwagi na częsty kontakt z czynnikami niebezpiecznymi środowiska pracy (np. operowanie narzędziami ręcznymi z napędem, ręczne prace transportowe, odpryski/ odrzut podczas obróbki materiałów – metal drewno itp.), lub szkodliwymi, które w wyniku długotrwałego oddziaływania na organizm ludzki mogą doprowadzić do choroby zawodowej, a w skrajnych przypadkach mogą spowodować także uraz, zmieniając tym samym swoją kwalifikację (np. pyły poniżej DGW – dolnej granicy wybuchowości, maja status czynnika szkodliwego, natomiast po przekroczeniu DGW powodują zagrożenie wybuchowe).

Jak łatwo zauważyć, oba rodzaje prac nieustannie się przeplatają, dlatego trudno jest przyjąć jednoznaczne nazewnictwo w tym zakresie. Bardziej właściwym jest określenie wynikające stricte z przepisów dotyczących bhp, gdzie spotykamy się z określeniem stanowiska robotnicze oraz stanowiska administracyjno-biurowe. Pojęcia te odnoszą się już konkretnie do stanowisk pracy, których charakter wynika z rodzaju wykonywanych czynności. Przynależność stanowisk pracy do danej grupy zależy od rodzaju czynności przeważających w normalnym toku pracy, o czym decyduje ostatecznie pracodawca. Stanowiska administracyjno – biurowe charakteryzują się przewagą pracy umysłowej z „dodatkiem” pracy fizycznej. Natomiast stanowiska robotnicze wykazują znacznie większe zaangażowanie mięśni w wykonanie pracy.

Azbest i jego wpływ na ludzi

Kilkanaście lat temu w Ameryce i na Zachodzie rozpoczęła się azbestowa psychoza. Tropiono wszelkie ślady tego minerału. Zdarzało się, że nawet zamykano szkoły, co do których istniało podejrzenie, że znajduje się w nich azbest. Dzieci pozostawały w domach do momentu, aż szkoła została uznana za bezpieczną.

Czy ten strach był uzasadniony? Zgodnie z obecną opinią ekspertów, budynki zawierające azbest stwarzają bardzo małe ryzyko. Pomimo to miliardy dolarów wydano na usuwanie azbestu z domów i szkół, żeby ochronić mieszkańców. Jednak po pewnym czasie okazało się, że zabiegi związane z usuwaniem azbestu były często bardziej szkodliwe niż pozostawienie go w spokoju.

Kto jest narażony na ryzyko?

Styczność z azbestem może być szkodliwa, ale sporadyczne kontakty nie powodują niepożądanych skutków. Wszyscy wdychamy małe ilości włókien azbestowych bez ujemnych konsekwencji. Na rzeczywiste ryzyko są narażeni górnicy, pracownicy budowlani i wszyscy, którzy mają stały kontakt z tym minerałem.

Niebezpieczeństwo w miejscu pracy.

Azbest jest gatunkową nazwą grupy minerałów, które mogą dzielić się na cienkie włókna.

Podstawowe typy azbestu

Pewne jego rodzaje – wśród nich chryzotyl ( biały ), krokidolit ( niebieski ) a amozyt ( brązowy ) – są trwałe, oporne na gorąco i mają właściwości zapobiegania rozprzestrzenianiu się ognia. Były kiedyś szeroko stosowane w instalacjach i zabezpieczeniach przed ogniem.

Wdychane włókna azbestu zbierają się w płucach i przyczyniają się do powstania raka płuc, międzybłoniaka oraz azbestosy ( zwłóknienie płuc ). Okres pomiędzy kontaktem z azbestem a początkiem choroby wynosi 10-15 lat w przypadku raka płuc i 20-45 lat w przypadku międzybłoniaka i azbestozy. Ostrość choroby zależy od długości trwania kontaktu i ilości wdychanego azbestu.

W Polsce najczęstszym nowotworem złośliwym u mężczyzn jest rak płuc. Uważa się że 5% jego przypadków rozwija się w efekcie kontaktu z różnymi chemikaliami i azbestem. Pracownicy narażeni na kontakt z azbestem, którzy palą papierosy, są bardziej narażeni na raka płuc niż niepalący. Również rodziny tych pracowników są narażone, ponieważ włókna azbestu mogą być przenoszone na włosach i ubraniu.

Wiele domów, szkół oraz budynków handlowych i publicznych, zbudowanych przed rokiem 1999, zawiera kruchą izolację azbestową lub inne materiały. Eksperci z dziedziny zdrowia są zgodni, że większość tych materiałów nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, ponieważ włókna azbestowe są utwardzone i nie mogą przedostawać się do powietrza. Pomimo obaw, w ostatnich latach nigdy nie stwierdzono przypadku choroby wywołanej wyłącznie kontaktem z azbestem w domu. Ponadto wielu lekarzy uważa obecnie, że delikatne włókna chryzotylu, który stanowi większość azbestu stosowanego w domach, cechują się mniejszą szkodliwością niż igłopodobne włókna krokidolitu czy amozytu.

Według Światowej Organizacji Zdrowia, każda dawka azbestu, jako czynnika zaliczanego do rakotwórczych, powinna być eliminowana ze środowiska. Stąd w Polsce tendencja do ciągłego obniżania NDS ( najniższe dopuszczalne stężenie ) azbestu w powietrzu. Badania polskie wskazują, że w budynkach mieszkalnych w dobrym stanie technicznym, gdzie użyto utwardzonych, niepylących płyt cementowo – azbestowych, przeciętne stężenie azbestu w powietrzu nie stanowi realnego zagrożenia zdrowia. Problemem pozostaje narażenie na pyły osób pracujących przy obróbce produktów zawierających azbest, a szczególnie przy usuwaniu materiałów azbestowych z budynków.

BHP – więcej niż wymóg, więcej niż kaprys

Artykuł inspirowany odwiecznym pytaniem:

„Niech mi pan powie, czy to BHP jest potrzebne?”*

Mimo wielu kampanii informacyjnych i powolnej zmiany mentalności, BHP wciąż jest przez wiele osób postrzegane jako nużący i zbędny wymóg formalny albo kaprys ustawodawcy lub niepotrzebny pomysł związków zawodowych. Warto więc spojrzeć na kwestie związane z bezpieczeństwem i higieną pracy z kilku perspektyw.

Prawo

Prawo w swoich najbardziej elementarnych zapisach nakłada na pracodawcę obowiązek zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy na każdym stanowisku. Oczywiście – to, co uznać można za bezpieczne i higieniczne na stanowisku specjalisty do spraw wyburzeń albo pracownika chlewni nie będzie ani bezpieczne, ani tym bardziej higieniczne na stanowisku sekretarki albo pielęgniarki, niemniej dla każdego stanowiska można określić pewne normy BHP. Nie robi się tego na poziomie aktów normatywnych, ponieważ byłby to ogrom niepotrzebnej pracy, której wyników i tak nie można by było zastosować w praktyce, ponieważ stanowiska, które nazywają się tak samo, niekoniecznie są identyczne.

Pracownik

Niezbywalnym prawem każdego człowieka jest prawo do bezpieczeństwa, a bardziej szczegółowo – również bezpieczeństwa na stanowisku pracy. Dla pracowników ważne jest to, aby praca, nawet męcząca, była tak bezpieczna, jak to w danym zawodzie możliwe. Nawet na stanowisku operatora pompy w wozie ratowniczo-gaśniczym obowiązują pewne zasady, które mają gwarantować maksymalny poziom bezpieczeństwa. Zagrożenia natomiast często są zdecydowanie bardziej subtelne – pracownikom zależy na tym, żeby od pracy przed monitorami nie psuł im się wzrok, a od siedzenia za ladą sklepu nie bolały plecy.

Pracodawca

Wbrew pozorom często to pracodawca najwięcej zyskuje na wysokim poziomie BHP w zakładzie pracy. Mniej wypadków to mniej przestojów, a mniej przestojów to mniejsze straty. Każdy, nawet najdrobniejszy wypadek można przeliczyć na złotówki – nawet więc jeśli pominie się kwestie etyczne czy praktyczne, pozostaje jeszcze ekonomia, która podpowiada, że dbałość o wysoki poziom bezpieczeństwa oznacza zyski w długim horyzoncie, nawet jeśli na krótką metę wiąże się z koniecznością poniesienia pewnych kosztów. Pracodawca zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy swoim pracownikom jest ceniony wyżej, w związku z czym łatwiej jest też prowadzić rekrutację i utrzymać załogę.

Klient

Klient odnosi korzyść, kupując produkty bezpiecznych firm, ponieważ – w związku z długofalowym obniżaniem kosztów przedsiębiorcy – BHP przekłada się na spadek cen, a także terminowe dostawy (linia produkcyjna nie doświadcza przestojów związanych z wypadkami). Nie można też nie zauważyć, że w nowoczesnym społeczeństwie decyzje zakupowe często są przynajmniej częściowo opierane na podstawie etyki działania poszczególnych firm. Może okazać się, że bycie firmą bezpieczną i przyjazną pracownikom przełoży się na większe zainteresowanie produktami i nawet – są już takie przypadki – zwiększoną łatwość ekspansji. I klient, i przedsiębiorca, i pracownicy odnoszą korzyści ze spełnienia wymogów prawnych, a wszystko to tylko dzięki spełnieniu norm BHP.

*to nie przesada, to pytanie autor wpisu słyszy od kilkunastu lat…

Czynniki rakotwórcze – zmiany w przepisach

Od 7 lutego 2020 obowiązuje Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 24 stycznia 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie substancji chemicznych, ich mieszanin, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym w środowisku pracy.

Rozporządzenie to zmienia w zasadzie tylko jeden element pierwotnego Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 24 lipca 2012 r. w sprawie substancji chemicznych, ich mieszanin, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym w środowisku pracy (Dz. U. z 2016 r. poz. 1117), a mianowicie załącznik nr 1, w którym określono, co w Polsce jest uważane za substancję chemiczną, mieszaninę, czynnik lub proces technologiczny o działaniu rakotwórczym, lub mutagennym.

Poprzedni załącznik nr 1 wymieniał następujące czynniki rakotwórcze / mutagenne (pogrubiliśmy element, który zmieniono):

  1. Czynniki fizyczne
    – Promieniowanie jonizujące.
  2. Procesy technologiczne, w których dochodzi do uwalniania substancji chemicznych, ich mieszanin lub czynników o działaniu rakotwórczym lub mutagennym
    – Produkcja auraminy.
    – Procesy technologiczne związane z narażeniem na działanie wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, obecnych w sadzy węglowej, smołach węglowych i pakach węglowych.
    – Procesy technologiczne związane z narażeniem na działanie pyłów, dymów i aerozoli tworzących się podczas rafinacji niklu i jego związków.
  3. Produkcja alkoholu izopropylowego metodą mocnych kwasów.
  4. Prace związane z narażeniem na pył drewna twardego.

Obecnie załącznik ten ma dosłownie dwie zmiany (również pogrubiliśmy w tekście):

I. Czynniki fizyczne

  1. Promieniowanie jonizujące.

II. Procesy technologiczne, w których dochodzi do uwalniania substancji chemicznych, ich mieszanin lub czynników o działaniu rakotwórczym lub mutagennym

  1. Produkcja auraminy.
  2. Procesy technologiczne związane z narażeniem na działanie wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, obecnych w sadzy węglowej, smołach węglowych i pakach węglowych.
  3. Procesy technologiczne związane z narażeniem na działanie pyłów, dymów i aerozoli tworzących się podczas rafinacji niklu i jego związków.
  4. Produkcja alkoholu izopropylowego metodą mocnych kwasów.
  5. Prace związane z narażeniem na pyły drewna.
  6. Prace związane z narażeniem na krzemionkę krystaliczną – frakcję respirabilną powstającą w trakcie pracy.

Komentarz do zmian:

Po pierwsze zamieniono pyły drewna twardego, na pył drewna w ogólności. Wcześniej, jako drewno twarde klasyfikowano gatunki takie jak buk, dąb, osika, jesion, grab, brzoza, klon, czereśnia, wiśnia, grusza, jabłoń, kasztan, orzech włoski i biały, teak, palisander, cis, mahoń, heban. Określenie wszystkich tych gatunków jako drewno twarde było ciekawym przypadkiem, gdyż wskazane gatunki mają różne właściwości (niektóre są w istocie gatunkami twardymi, inne nie).

Miała miejsce dyskusja, czy powyższy zestaw gatunków jest właściwy i wyczerpujący problematykę rakotwórczych pyłów drewna. Obecna zmiana wprowadzona w Rozporządzeniu zmieniającym (…) ucina tę dyskusję, gdyż obecnie niezależnie, jakiego gatunku drewno jest stosowane w procesach pracy, jego pył traktowany jest jako rakotwórczy.

W efekcie z dnia na dzień wszystkie stolarnie, producenci wyrobów drewnianych, drewnopochodnych (płyty, pellet) – stali się zatrudniającymi pracowników w narażeniu na działanie czynników rakotwórczych, nawet jeśli zakład przerabiał typowe gatunki drewna miękkiego, jak sosna i świerk.

Po drugie wprowadzono do wykazu pył zawierający krystaliczną krzemionkę w frakcji respirabilnej. Pył taki występuje w wielu zakładach i przy wielu procesach pracy. Tutaj także – ogromna ilość pracodawców z dnia na dzień stała się zatrudniającymi pracowników przy czynnikach rakotwórczych / mutagennych.

Obowiązki pracodawców w związku z czynnikami rakotwórczymi.

Opisywane zmiany nakładają na pracodawców szereg nowych obowiązków:

  • Prowadzenie rejestru pracowników narażonych na działanie czynników rakotwórczych.
  • Prowadzenie rejestru prac wiążących się z narażeniem na działanie czynników rakotwórczych.
  • Przechowywanie tych rejestrów przez okres 40 lat (wynika to z okresu latencji niektórych nowotworów), lub przekazanie do inspektora sanitarnego – jeśli firma kończy działalność.
  • Sporządzanie corocznej informacji na temat stosowania czynników rakotwórczych i mutagennych, oraz przekazywanie jej do PIP i PIS (więcej o tej informacji pisaliśmy tutaj).
  • Przeprowadzanie badań i pomiarów środowiska pracy w zakresie pyłów drewna, lub zawierających krystaliczną krzemionkę co 3 lub 6 miesięcy (zależnie od wykrytego stężenia).
  • Zmiana oceny ryzyka zawodowego – powinno być w niej wyszczególnione występowanie czynników rakotwórczych, mutagennych w środowisku pracy.
  • Zmiana wzorów skierowań na badania lekarskie – dla stanowisk, na których występują wymienione rodzaje pyłów.

Jaki jest cel tych zmian?

Oczywiście zapewne czołowym celem jest lepsza ochrona zdrowia obywateli. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że istotnym czynnikiem przy wprowadzeniu tych zmian było dobro budżetu państwa. Przecież częściej prowadzone badania środowiska pracy, to także częściej naliczany podatek. Podobnie z badaniami lekarskimi, będą one wykonywane częściej i pewnie będą droższe (większy zakres badań specjalistycznych, koniecznych do wykonania), a więc podatek naliczany będzie częściej i wyższy za jedno badanie medycyny pracy. Całkiem możliwe także, że zakłady, w których warunki pracy uległy tak „drastycznej zmianie na gorsze” (z roku na rok „pojawiły się” czynniki rakotwórcze), za niedługo będą musiały płacić wyższe składki do ZUS.

Kiedy przeprowadzić instruktaż stanowiskowy?

Temat niejednokrotnie był poruszany w publikacjach branżowych, jednak praktyka udowadnia, iż temat jest jak najbardziej aktualny i w dalszym ciągu nastręcza pracodawcom wielu problemów i wątpliwości. Rozważmy więc problem jeszcze raz.

Obowiązek przeprowadzania instruktażu stanowiskowego podyktowany jest zapisami rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 27 lipca 2004r. w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz. U. nr 180, poz. 1860 z poźn. zm.) Jest elementem szkolenia wstępnego, któremu poddany jest każdy (bez wyjątku) pracownik przed dopuszczeniem do pracy na danym stanowisku. Jeżeli pracownik wykonuje pracę na kilku stanowiskach, wówczas winien być poddany instruktażowi stanowiskowemu na każdym z nich. Instruktaż stanowiskowy przeprowadza się również w każdym przypadku zmiany stanowiska pracy (czyli w trakcie trwania zatrudnienia), jeżeli zmiana stanowiska wiąże się z narażeniem na inne niż do tej pory, działanie czynników szkodliwych dla zdrowia, uciążliwych lub niebezpiecznych, a także w przypadku zmiany warunków techniczno – organizacyjnych, takich jak zmiana procesu technologicznego, zmiana zasad organizacji pracy, wprowadzeniu do użytku substancji o działaniu szkodliwym dla zdrowia lub niebezpiecznym, zastosowaniu nowych lub zmodernizowanych narzędzi, maszyn i innych urządzeń technicznych. Instruktaż stanowiskowy ma za zadanie przygotować pracownika do pracy w zmienionych warunkach jej wykonywania. W związku z czym jeżeli zmiana stanowiska pracy wiąże się jedynie ze zmianą nazwy stanowiska, w tym wynagrodzenia (np. inspektor/ starszy inspektor, specjalista/ główny specjalista itp.), natomiast zakres pełnionych obowiązków, warunki pracy i podległość służbowa pozostają bez zmian, wówczas nie przeprowadza się ponownego instruktażu stanowiskowego. Jednak w przypadku, gdy następuje awans pracownika, który jest zwiany np. z pełnieniem funkcji kierowniczej (np. w komórce organizacyjnej zostaje powołany kierownik), wówczas jest podstawa ku temu, aby taki instruktaż przeprowadzić, albowiem pojawia się dodatkowy czynnik szkodliwy dla zdrowia w postaci stresu związanego ze zwiększoną odpowiedzialnością, w tym odpowiedzialnością za pracę podwładnych. Instruktaż stanowiskowy przeprowadza się w każdym przypadku zmiany stanowiska pracy, która ewidentnie łączy się ze zmianą rodzaju zagrożeń, materiałami i urządzeniami wykorzystywanymi w procesie pracy, warunkami, w tym miejscem wykonywania pracy (np. stolarz/ lakiernik, mechanik/ kierowca itp.).

Fakt odbycia instruktażu stanowiskowego potwierdza się na karcie szkolenia wstępnego w dziedzinie bhp (załącznik nr 2 do rozporządzenia) w punkcie 4 „Instruktaż stanowiskowy” i dołącza do akt osobowych pracownika. Szkolenie przeprowadzane jest jednorazowo i ważne jest do czasu w jakim pracownik wykonuje pracę w niezmienionych warunkach.

Warto zaznaczyć, iż osobami upoważnionymi do przeprowadzenia instruktażu stanowiskowego jest sam pracodawca lub wyznaczona przez niego osoba kierująca pracownikami, która z racji tego, iż pełni funkcję kierowniczą, posiada (a przynajmniej powinna posiadać, co jest podyktowane wymogami prawa pracy) szkolenie okresowe w dziedzinie bhp dla pracodawców i innych osób kierujących pracownikami. Ramowy program szkolenia okresowego BHP dla osób kierujących pracownikami w punkcie 5 zawiera tematykę dotyczącą organizacji i metodyki szkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy (z uwzględnieniem metod prowadzenia instruktażu stanowiskowego).

10 prawd o bhp

10 prawd w BHP

Publikujemy dzisiaj subiektywną listę 10 prawd o BHP, oto i ona:

1. Warto postawić na rzetelne szkolenia BHP.

Oczywiście, że warto. Jeśli szkolenie jest interesujące, to jest szansa, że pracownikowi coś z niego zostanie w głowie. Dalej, jak ma w głowie prawidłową wiedzę z zakresu bezpieczeństwa pracy, to jest szansa (i to spora), że uniknie wypadku. Oczywiście są na to tylko szanse i AŻ szanse, że wypadku nie będzie.
Z drugiej strony – jeśli szkolenia BHP są kiepskie i pracownik nic z nich nie wyniesie, to szanse na uniknięcie wypadku drastycznie spadają.

2. Warto inwestować w BHP.

Nie chodzi tylko o droższego „BHPowca”. Na koszty związane z BHP składa się wiele czynników, ale na przykład:

  • Lepsze (i być może droższe) środki ochronne, to mniejsza uciążliwość dla pracowników = większa wydajność = mniejsze zmęczenie pracą; Korzyści dla pracodawcy chyba nie trzeba tłumaczyć?
  • Lepszy sprzęt roboczy (od niego także zależy bezpieczeństwo!) to znowu wydajniejsza i mniej uciążliwa dla pracownika praca.
  • Wizerunek: dobrze wyekwipowana firma sprawia po prostu lepsze wrażenie – być może także na przyszłych klientach, bądź potencjalnych, wartościowych pracownikach.

Z drugiej strony nadmierne oszczędzanie na BHP może skończyć się różnymi, całkiem sporymi kosztami:

  • Popadnięcie w niełaskę Inspekcji Pracy (mandaty, sądy, rekontrole i nakazy, wedle których i tak niedociągnięcia powstałe z nadmiernych oszczędności będzie trzeba poprawić).
  • Zwiększona statystyka wypadkowości = wyższe składki ZUS (i koszty zwolnień lekarskich związanych z wypadkami)
  • Koszty spraw cywilnych, odszkodowań po wypadkach przy pracy – kancelarie prawnicze specjalizujące się w odszkodowaniach nie śpią 🙂

3. Bezpieczeństwo zależy od WSZYSTKICH osób w firmie.

Jak najbardziej. Samo sporządzenie idealnej dokumentacji BHP nie załatwia problemu. Potrzebna jest współpraca pracodawcy przy ich opracowywaniu, potem potrzebna jest współpraca pracowników w wypełnianiu zaleceń i wskazówek zawartych w tych dokumentach. No i wysoce wskazana jest inicjatywa każdej ze stron, dążąca do poprawy warunków pracy i bezpieczeństwa.

4. Wypadki mogą się zdarzyć nawet, jak wszystko zrobisz dobrze.

Niestety, ale jest to prawda. Zdarzają się wypadki, w których głównej przyczyny nie da się przewidzieć, dopóki ta przyczyna się nie ujawni. Klasycznym przykładem jest ujawnienie się jakiejś wady materiałowej w stosowanym sprzęcie – np. w systemowych podestach do rusztowań, co może skutkować załamaniem takiego podestu.

Inna sytuacja, kiedy wypadku nie da się uniknąć, to przyczyny losowe, niezależne od pracowników i pracodawcy.

Niemożność uniknięcia wszystkich wypadków nie zwalnia oczywiście z wysiłków zmierzających do ich wyeliminowania.

5. Kontroli PIP nie unikniesz.

Prawda. Od jakiegoś czasu nie trzeba zgłaszać do Inspekcji Pracy, że firma uzyskuje status pracodawcy, ale to żaden problem w dobie współdzielenia baz danych pomiędzy ZUS i PIP. Lepiej więc nastawić się, że ta kontrola w końcu kiedyś się odbędzie, z uwzględnieniem p. 6.

6. Warto przygotować się do kontroli PIP.

Oczywiście, że warto. Jednak nie zalecamy firmom przygotowywania się „na gwałt” wtedy, kiedy już dostaną powiadomienie o zbliżającej się kontroli. Często w tym ostatnim tygodniu przed kontrolą nie da się nadrobić zaległości. Lepiej, jak zakład i jego służba BHP stosują taktykę stałej gotowości.

7. Służba BHP jest od tworzenia „d*pokrytek”.

No może nie takimi słowami byśmy to ujęli, ale tak, jednym z ważniejszych zadań służby BHP jest ochrona prawna pracodawcy. Idealnie, jeśli ta ochrona prawna wyraża się w skutecznym nakłanianiu pracodawcy do przestrzegania i poszanowania przepisów dot. Prawa Pracy, stałej poprawie warunków pracy i bezpieczeństwa.

8. Przykład idzie z góry.

W sprawnym wdrożeniu zasad BHP w zakładzie udział mają wszyscy w nim pracujący. Największa zaś rola spoczywa na pracodawcy i kadrze zarządzającej. Jeśli ta będzie prezentować sobą brak poszanowania do zasad BHP, to nawet najlepsza służba BHP niewiele wskóra.

9. Zawsze można coś poprawić.

W zasadzie punkt ten dotyczy każdego odcinka działalności każdej firmy. Warto to zapamiętać: praca nad bezpieczeństwem w zakładzie jest procesem ciągłym.

10. Kary porządkowe są słabym środkiem wychowawczym dla pracowników.

Niestety tak, z naszego doświadczenia wynika, że kary porządkowe określone w art. 108 KP, odnoszą dość słaby skutek. Po pierwsze, nie są zbyt bolesne. Po drugie – jeśli są nadużywane, szybko prowadzą do „uodpornienia” załogi na nie.

Przeciwieństwem kar porządkowych są nagrody. Pozytywnie zmotywowana w ten sposób załoga (np. nagrodą dla pracownika za pomysł na poprawę warunków bezpieczeństwa) chętniej się zaktywizuje, w celu całościowej poprawy stanu BHP w zakładzie.

Terminy: informacja o czynnikach i procesach rakotwórczych

Jak co roku, do dnia 15 stycznia wszystkie firmy, w których przetwarzane są czynniki, bądź wykonywane procesy o działaniu rakotwórczym, lub mutagennym (a także prawdopodobnym), muszą przesłać dokument „INFORMACJA O SUBSTANCJACH CHEMICZNYCH, ICH MIESZANINACH, CZYNNIKACH LUB PROCESACH TECHNOLOGICZNYCH O DZIAŁANIU RAKOTWÓRCZYM LUB MUTAGENNYM ZA XXXX ROK” do odpowiedniego wojewódzkiego inspektora sanitarnego i odpowiedniego wojewódzkiego inspektora pracy.

Jakie informacje?

W wymienionym dokumencie przede wszystkim należy podać dane podmiotu, którego informacja dotyczy, oraz szczegółowe informacje, jaki to czynnik, bądź proces rakotwórczy / mutagenny miał miejsce w roku poprzednim:

  • czy były to substancje chemiczne o działaniu rakotwórczym
  • czy było to promieniowanie jonizujące
  • czy był to jakiś proces o działaniu rakotwórczym, lub mutagennym
  • dlaczego ten czynnik rakotwórczy / mutagenny był stosowany

Ponadto w informacji należy przekazać informację o zastosowanych środkach ochronnych dla pracowników wykonujących pracę w kontakcie z czynnikiem rakotwórczym lub mutagennym i szczegóły stanowisk pracy, na jakich pracowali ci pracownicy. Kolejne dane to charakterystyka zastosowanego procesu, bądź czynnika rakotwórczego / mutagennego.

Konsekwencje sporządzenia informacji.

Wielu pracodawców obawia się, że sporządzenie i przesłanie takich informacji do Inspekcji Pracy i Inspekcji Sanitarnej narazi ich na kontrolę. Z naszych obserwacji wynika, że nie ma związku pomiędzy przesłaniem takiej informacji, a ilością kontroli z organów nadzoru nad warunkami pracy.

Konsekwencje nie sporządzenia informacji, gdy jest wymagana.

Obserwujemy także (np. u klientów przejmowanych od innych firm świadczących usługi BHP), że w razie kontroli z PIP, bądź PIS – jeśli taka informacja o czynnikach / procesach rakotwórczych, mutagennych nie została sporządzona – stosowny inspektor zawsze nakłada na kontrolowany podmiot grzywnę. Nie zaobserwowaliśmy, by np. inspektor pracy skierował sprawę do prokuratury, co nie znaczy, że nie może tego zrobić w uzasadnionych przypadkach.

Cel informacji.

Do „INFORMACJI O SUBSTANCJACH CHEMICZNYCH, ICH MIESZANINACH, CZYNNIKACH LUB PROCESACH TECHNOLOGICZNYCH O DZIAŁANIU RAKOTWÓRCZYM LUB MUTAGENNYM” powinien być także sporządzony imienny rejestr pracowników, którzy pracowali w kontakcie z czynnikiem rakotwórczym, lub mutagennym. Ten rejestr, jak i „Informacja…” winny być przechowywane przez okres 40 lat. Tak długi okres przechowywania wynika stąd, że:

  • Wspomniana dokumentacja może w przyszłości dla pracownika być podstawą do ubiegania się o świadczenia z ubezpieczeń społecznych;
  • Okres latencji niektórych nowotworów może wynieść nawet 40 lat.

Czy twoja firma musi sporządzić taką informację?

Podstawą sporządzenia wspomnianego dokumentu jest ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 24 lipca 2012 r. w sprawie substancji chemicznych, ich mieszanin, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym w środowisku pracy – to w nim, w załączniku nr 1 znajdziesz wykaz substancji, czynników i procesów, jakie w naszym kraju uznawane są za rakotwórcze, lub mutagenne.

Instrukcje BHP. Część 2.

Instrukcje BHP, jak zaznaczaliśmy w poprzedniej części artykułu, nie są szczególnie precyzyjnie opisane w polskich przepisach. Nie jest na przykład wskazane, jakie są wymagane części składowe instrukcji, natomiast ze względów praktycznych wyróżnia się zwykle 7 takich elementów. Nie mają one koniecznie formy odrębnych zapisów, natomiast są ważne dla spełnienia wymogu kompleksowości instrukcji.

  1. Informacje ogólne. W tej części umieszcza się informacje o tym, jakie kwalifikacje musi mieć pracownik na danym stanowisku, jakie szkolenia musi wcześniej odbyć, jakie badania profilaktyczne musi mieć przeprowadzone i jakie są obowiązujące na danym stanowisku środki ochrony indywidualnej. Można to umownie nazwać punktem „bezpiecznego wejścia” – bez spełnienia tych wymogów stanowisko pracy jest potencjalnie niebezpieczne.
  2. Podstawowe warunki bezpieczeństwa. W tej części omawia się kluczowe elementy wpływające na BHP, a więc nawiązuje również do zagrożeń. Może to dotyczyć przygotowania dróg ewakuacji ze stanowisk zagrożonych pożarem albo podstawowego zabezpieczenia urządzeń ciśnieniowych. Jest to punkt, który umownie nazwiemy „bezpiecznym podejściem” – dzięki realizacji tych postulatów przebywanie w pobliżu stanowiska nie stanowi zagrożenia.
  3. Czynności przygotowawcze. Ten fragment opisuje, co należy zrobić przed przystąpieniem do pracy, a więc jakie elementy maszyn czy urządzeń należy sprawdzić, jak przygotować materiał albo bezpośrednie otoczenie, np. pojemniki odbiorcze itd. Takie „bezpieczne przygotowanie” zapewnia późniejszy bezawaryjny i bezwypadkowy rozruch.
  4. Czynności w czasie pracy, czyli faza „bezpiecznej pracy”. Dzięki zastosowaniu instrukcji zawartych w tym elemencie, np. zakazu palenia praca urządzenia jest bezpieczna dla operatora. Punkt ten można połączyć z kolejnym.
  5. Zabronione czynności eksploatacyjne. Tutaj najczęściej umieszcza się przepisy, których nie da się określić inaczej niż głosem zdrowego rozsądku: niedotykanie ruchomych elementów maszyn, cięcie elementów metalowych nożami do drewna itp.
  6. Czynności końcowe, czyli „bezpieczne wyłączenie”. Ten fragment instrukcji opisuje procedurę zakończenia pracy, uporządkowania stanowiska i ewentualnie przekazania go zmiennikom, jeśli chodzi o przygotowanie do pracy (kwestie organizacyjne znajdują się w kolejnym punkcie).
  7. Uwagi końcowe, czyli procedury alarmowe, droga przekazania stanowiska kolejnej zmianie, uwagi co do wykonania poszczególnych elementów instrukcji albo częste wyjątki.

Poszczególne części instrukcji nie muszą być wizualnie wydzielone – można to zrobić, jeśli instrukcja jest długa, ale często nie ma takiej konieczności. Dobra instrukcja bardziej, niż konkretnym przepisom, czyni zadość potrzebie bezpiecznej organizacji pracy i dlatego nie ma jednego, określonego rozporządzeniem, wzoru instrukcji, ale ustawodawca pozostawia pracodawcy pewną swobodę. Poszczególne części instrukcji muszą następować po sobie w logicznym porządku, ale podział na wspomniane wyżej 7 elementów należy potraktować jako wskazówkę pomagającą tworzyć czytelne instrukcje, a nie jako zasadę, której trzeba bezwzględnie przestrzegać.